Kobieta oglądająca się w lustrze

Kaszaki na twarzy nie są czymś, co powinno nas zatrwożyć. Ta przypadłość jest niegroźna, jest jednak źródłem kompleksów dla wielu dotkniętych nią osób, nie ma bowiem co ukrywać, że kaszak to wątpliwa ozdoba i raczej nie nadaje twarzy cennych walorów estetycznych. Nic też dziwnego, że nie jest pożądanym towarzyszem. Ale jak się go pozbyć?

Skąd się bierze kaszak?

Kaszak, znany też pod nazwą cysty naskórkowej, jest łagodną torbielą rosnącą w obrębie skóry. Może pojawiać się w różnych miejscach, najczęściej jednak wybiera sobie twarz, co ze względów reprezentatywnych nie jest nam za bardzo na rękę.

Nie wszyscy są w równym stopniu narażeni na kaszaki. U jednych się one pojawiają, u innych nie – kwestia genetyki (choć niektórzy powiedzieliby, że pecha). Przyczyny pojawiania się tych zmian skórnych mogą być różne. Na przykład uszkodzone przez urazy mieszki włosowe mogą zostać zatkane przez komórki i tak tworzy się torbiel łojowa.

Także praca gruczołów łojowych może być zakłócona, na przykład przez stan zapalny skóry. Kiedy na skutek tego gruczoł łojowy pęka, w jego miejscu powstaje torbiel łojowa. Także niektóre kosmetyki czy przesadzanie z opalaniem może mieć wpływ na powstawanie kaszaków. Wciąż jednak nie znamy wszystkich okoliczności, które się do tego przyczyniają.

Jak już wspomnieliśmy, kaszaki są niegroźne. Jeżeli nie wda się zakażenie, nie będziemy z ich powodu odczuwać żadnych dolegliwości. Może poza pogorszonym samopoczuciem, gdy spojrzymy w lustro. I to właśnie względy estetyczne sprawiają, że każdy chce się pozbyć kaszaków. Ale jak to zrobić? Jakie są dobre metody?

Czy wyciskać kaszaki?

Z kaszakami jak z pryszczami – ich posiadacze starają się usuwać je na własną rękę poprzez nakłuwanie i wyciskanie. Czy to skuteczna metoda? W przypadku niedużych kaszaków – tak. Można się w ten sposób ich pozbyć. Trzeba jednak pamiętać o dezynfekcji – tak przed jak i po „operacji”, w przeciwnym razie może wdać się zakażenie, a tylko tego nam jeszcze brakuje! Poza tym zdarza się, że po usuniętym w ten sposób kaszaku pozostaje blizna, dlatego trzeba się do tego zabierać umiejętnie i ostrożnie.

Jakie okłady i kompresy na kaszaki?

Dla tych, którzy wzdragają się przed tak inwazyjnym działaniem, albo po prostu chcą wypróbować najpierw łagodniejsze metody, dobrym rozwiązaniem mogą być ziołowe okłady i kompresy. Najlepiej sprawdza się skrzyp polny. Weź więc dwie szklanki wody, dodaj cztery kopiaste łyżki skrzypu i gotuj przez pięć minut. Powstałym naparem nasącz watę i proszę, już masz ziołowy okład.

Jak to działa? Otóż skrzyp zawiera kwas krzemowy – ta cenna substancja ma właściwości ściągające i wysuszające, a zatem zmniejsza wydzielanie się łoju. Na skutek takiej terapii kaszak nieraz sam pęka i mamy go z głowy.

Czy leczyć kaszaka chirurgicznie?

Jeżeli opisane wyżej domowe sposoby zawiodą, pozostanie nam już tylko interwencja specjalisty. Innymi słowy, kaszaka trzeba będzie usunąć chirurgicznie. Może to budzić twoje obawy, ale spokojnie, nic nie poczujesz – zabieg przeprowadza się ze znieczuleniem miejscowym. Taką operację wykonuje się przy użyciu skalpela lub lasera – ta druga opcja jest szczególnie warta polecenia, bo występuje tu najmniejsze ryzyko, że kaszak pozostawi nam na pamiątkę malowniczą bliznę.

Udostępnij:

Odpowiedz

Your email address will not be published. Required fields are marked *